Global Fashion Summit ‘22Make it a little better is no longer an option - relacja dzień 1

Zniecierpliwienie. 

To główny wydźwięk z pierwszego dnia Global Fashion Summit, który właśnie trwa w Kopenhadze. Po 2 latach przerwy, najważniejsze na świecie wydarzenie dla zrównoważonej mody w pełni powróciło do stolicy Danii


 I już od pierwszych wystąpień widać, że zarówno organizacje jak i eksperci, oczekują przyśpieszenia działań na rzecz poprawy sytuacji. Co jest najważniejsze? Trudno mówić o jednej zmianie. Zresztą zakres zmian jest już dość dobrze znany wszystkim zaangażowanym, bo w końcu to nie jest pierwsza edycja tego wydarzenia. Teraz jest czas na przyśpieszenie wprowadzanych zmian, chociażby poprzez współpracę i partnerstwa.

Ale po kolei.


Emisje – 2021 rok był pierwszym rokiem od dekady, gdzie od 2010 roku mieliśmy największą i rekordową emisję CO2. Branża odzieżowa, która powróciła na ścieżkę wzrostu, kontrybuuje pomiędzy 2-10% do tych emisji. Cele dekarbonizacji w kierunku net zero dla wielu firm odzieżowych ustalone są jako mocno odległe. Firmy nawet pomimo wprowadzania zmian redukcji emisji, produkują coraz więcej ubrań. To de facto przekłada się na wzrost emisji dla całej branży. Jak to zmiemić?

Blisko 50% emisji CO2 pochodzi z etapu produkcji tekstyliów. Niestety marki nadal nie potrafią wypracować partnerskiego modelu współpracy z producentami tkanin i odzieży. Często nie chcą nagradzać dostawców, którzy wprowadzają innowacje np. poprzez redukcję wody czy emisji w procesie produkcji tkanin. Wybierają nadal najniższą cenę jako główny czynnik. Tymczasem wiele firm w Bangladeszu inwestuje w innowacyjne rozwiązania w swoich fabykach. Dzisiaj na świecie już 7 na 10 ubrań właśnie tu powstaje. I chociaż stan fabryk w Bangladeszu i warunki pracy w nich uległy poprawie, to nadal współpraca z markami jest bardzo transakcyjna. A jeśli przychodzi kryzys jak np. Covid 19 to właśnie tu kumuluje się jego efekt w postaci kasowanych zamówień i masowych zwolnienień, czy agresywnej polityce zakupowej. Rozpędzona inflacja może niestety tylko sprzyjać pogłębieniu się tej tendencji.

Odpad – branża modowa niestety ma swoją niechlubną rolę w przyczynianiu sie do współczesnego kolonializmu. Jeśli popatrzy się na mapę mody, to gro ubrań powstaje w kilku ubogich krajach Azji. Następnie konsumowanych jest w Ameryce Północnej czy Europie, gdzie średnio przypada 50 kg odzieży na każego mieszkańca. Finalnie niepotrzebna odzież na koniec życia trafia do Afryki (w samej tylko Ghanie na targu w Kantamanto trafia 15 mln sztuk używanej odzieży tygodniowo!!, z czego szacuje się, że aż 40% z nich trafia na śmietnik!

Africa is no longer a charity box słyszymy w przejmującym wystąpieniu (polecam tekst o sytuacji w Ghanie).

https://www.abc.net.au/news/2021-08-12/fast-fashion-turning-parts-ghana-into-toxic-landfill/100358702

Innowacje – czy to w zakresie nisko-emisyjnych, biodegradowalnych materiałów, czy rozwiązań dla recyklingu ubrań, każde z tych obszarów staje się priorytetowe dla firm. Podobnie jak kompetencje w zrównoważonym projektowaniu. Globalne marki obecne na GFS jasno wskazywały na inwestycje właśnie w tym obszarze. Często wchodząc w partnerstwa z instytucjami finansowymi np. emitując obligacje finansujące inwestycje w innowacyjne rozwiązania, czy nowe technologie. Dla funduszy, czy rynków kapitałowych niska dynamika zmian branży to spore zmartwienie. W kontekście nadchodzących zmian regulacyjnych i ich złożoności do wprowadzenia – dla rynków finansowych jest rzeczą oczywistą, że należy przyspieszyć transformację. Niestety, ale ci którzy będą ostatni mogą zostać odprawieni z kwitkiem przy kasie, jak słyszymy od jednego z panelistów.

Greenwashing – jest silna potrzeba wspólnego języka dla branży, standaryzacji, aby móc porównywać czy green is green. Niewłaściwe praktyki firm wprowadzają konsumentów w błąd i obniżają oczekiwania dla całej branży. Greenwashing nie będzie akceptowany zarówno poprzez nadchodzące regulacje, jak i coraz bardziej świadomych konsumentów.

A na koniec cytat z jednego z panelistów. „Road to hell is paved with good intentions”– no cóż być może jutro będzie bardziej optymistycznie.

Foto: Autor
Podobał Ci się ten artykuł obserwuj więcej na Instagramie